Odwaga bycia nielubianym – książka z psychologią w tle
Książka Kishimiego i Kogi jest dyskusją między filozofem a uczniem. Mędrzec tłumaczy uczniowi, że każdy może decydować o swoim życiu, jeśli tylko odważy się wsłuchać się w swoje wartości i zrzuci jarzmo cudzych oczekiwań. Taki punkt widzenia nie jest łatwy. Chcemy, aby nas lubiano i akceptowano. Dlatego tak ważna jest odwaga, by kierować swoim życiem, brać odpowiedzialność za swoje decyzje.

Odwaga
Jestem entuzjastką terapii akceptacji i zaangażowania (ACT), w której dużo mówi się o wartościach. Dla mnie ta książka jest o wartościach i o odwadze bycia zaangażowanym w to, co dla nas ważne. Umysł nie zawsze podsuwa nam wspierające myśli. Często blokuje przed zmianą, podjęciem ryzyka. Czytając tę książkę wraz z młodym uczniem odkrywamy mechanizmy myślenia, które odpowiadają za poczucie niezadowolenia z siebie i ze swojego życia. Zdarza się, że w życiu utkniemy w ostrzale oczekiwań, wymagań, przekonań i boimy się zaryzykować życie „po swojemu”.
Bycie nielubianym bezsprzecznie jest nieprzyjemne. Gdyby to było możliwe, człowiek chciałby żyć tak, aby wszyscy go lubili. Chciałby zaspokoić swoje pragnienie bycia docenianym. Ale starając się żyć tak, aby wszyscy cię lubili, wpędzasz się w straszną niewolę.
Wolność
Nie chodzi też o to, żeby żyć tak, by być nielubianym. Każdy z nas ma potrzebę przynależności i akceptacji. Chcemy czuć się ważni, zauważeni, należeć do jakiejś wspólnoty. Chodzi o to, by zadać sobie pytanie czy to jak żyję, jest życiem, jakim chcę żyć? Czy nie ulegam presji oczekiwań wobec tego, co powinnam? Kiedy przejmujemy się tym, co ludzie powiedzą, często gasimy swój blask, nie rozwijamy swojego potencjału. Boimy się, że nasz pomysł się nie spodoba, nasz wybór zostanie skrytykowany. Możemy się rozwijać tylko wtedy, gdy podejmujemy ryzyko bycia ocenionym (niestety ludzie uwielbiają to robić). Możemy żyć w zgodzie ze sobą, jeśli podejmiemy ryzyko bycia nielubianym.

Książka pisana jest w formie dialogu. Spodoba się osobom lubiącym rozważania egzystencjalne i stawianie trudnych pytań.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, zapraszam także na mój profil na Facebooku.
Jeden Komentarz
Pingback: