-
Schizofrenia w kinie – szaleństwo i geniusz
Mnogość filmów fabularnych, przenikanie wątków filmowych do tzw. popkultury powodują, że niekiedy nie potrafimy odróżnić fikcji od rzeczywistości, prawdy od fałszu. Jakąś wiedzę o świecie czerpiemy przecież z filmu. Tym bardziej, kiedy nie mamy wglądu w rzeczywistość, nie możemy porównać, znamy tylko świat pokazany na ekranie kina. Jest w tym coś cudownego i magicznego, ale też niebezpiecznego. Nie każdy z nas pozna życie z osobą chorą na schizofrenię. Nie każdy więc dowie się jaka jest rzeczywistość, a ta bywa zupełnie inna, niż pokazana w filmie. Królowa chorób Wszędzie, gdzie w filmie widzimy postać zachowującą się dziwacznie, mówiącą do siebie, mającą omamy czy przechodzącą z jednej osobowości w drugą lub wpadającą…
-
„Lęk wysokości” – recenzja
Lubię kina studyjne. Człowiek może się zapomnieć. Wzruszyć, chwilę pobyć poruszonym. Z nastroju nie wybija mnie szelest woreczków, chrupanie popcornu i dwudziestominutowe reklamy. Ciche łkanie osoby za mną daje mi poczucie jedności i zrozumienia – „my, brać filmowa” z zapałem oglądamy, bezkarnie płaczemy na filmach, jesteśmy krytyczni, wobec tego, co ujrzeliśmy. (Nie)normalne życie ze schizofrenią Pamiętam, że w takim właśnie klimacie obejrzałam film „Lęk wysokości”. Wy też tęsknicie za wyjściami do kina? To wyczekiwany debiut fabularny Bartka Konopki. Oczekiwania były duże, nadzieje jeszcze większe, po pamiętnym sukcesie młodego reżysera w 2010 roku (nominacja do Oscara za dokument „Królik po Berlińsku”). Jeśli ktoś spodziewał się rewolucji, dziwnej formy, brutalnie i wstrząsająco…